Lekcja 38: Perfectum (czas przeszły dokonany)
Łacina perfectum (czas przeszły dokonany) to jeden z tych tematów, po poznaniu którego w waszej łacińskiej świadomości wszystko się zmienia. Brzmi to bardzo górnolotnie, ale coś w tym naprawdę jest. Poznajecie bowiem czas przeszły dokonany, który będzie pojawiał się zawsze i wszędzie we wszystkich tekstach łacińskich. Dla opowieści o przeszłości jest to czas niezmiernie ważny, wręcz podstawowy. Jest to więc temat przełomowy, który znać trzeba. Do dzieła!
Łacina perfectum – znaczenie
Perfectum to czas przeszły dokonany. Tłumaczymy go na polski jako “zrobiłem”, “kupiłem”, “poszedłem” – w przeciwieństwie do imperfectum (czasu przeszłego niedokonanego), który tłumaczyliśmy jako “robiłem”, “kupowałem”, “szedłem”. Więcej o łacińskich czasach dowiecie się z tej lekcji.
Łacina perfectum – tworzenie strony czynnej
Ważna to chwila, bo po raz pierwszy zrozumiecie, po co nam formy podstawowe czasownika, których tak pilnie do tej pory się uczyliśmy. Czas perfectum tworzymy bowiem nie od pierwszej formy podstawowej, ale od trzeciej. A zatem jeśli mamy formy “amo, amare, amavi, amatum”, to perfectum tworzymy od “amavi”. “Amavi” to de facto już forma pierwszej osoby strony czynnej perfectum.
Jak więc tworzymy czas przeszły dokonany? Bierzemy sobie formę “amavi” i odcinamy od niej “i”. Poznaliśmy dzięki temu temat perfectum, od którego będziemy tworzyć później też inne czasy. Ten temat brzmi w naszym przykładzie “amav”. Do niego dodajemy końcówki, które znajdziecie na grafice poniżej.
A zatem kolejne formy od “amare” to: amavi (pokochałem), amavisti (pokochałeś/aś), amavit (pokochał/a), amavimus (pokochaliśmy/łyśmy), amavistis (pokochaliście/łyście), amaverunt (pokochali/pokochały). Bezokolicznik to “amavisse”. O tym, jak tłumaczymy bezokolicznik perfectum i do czego go używamy, powiemy sobie więcej w dalszych akapitach.
I tu ważna rzecz: w perfectum nie interesuje nas już podział na koniugacje, wystarczy nam znajomość 3. formy podstawowej, takie same końcówki dajemy do “amavi”, “audivi”, “habui” czy “dixi”!
Participium perfecti passivi
Zanim przejdziemy do strony biernej, musicie poznać jeszcze jedno pojęcie – participium perfecti passivi, czyli imiesłów bierny czasu przeszłego. Odpowiada on polskiemu imiesłowowi przymiotnikowemu biernemu, czyli temu zakończonemu na “ny”, “ony”, “ty” – “napisany”, “zgłoszony”, “utarty”.
Jak go tworzymy? Tym razem od czwartej formy podstawowej (supinum), czyli w przypadku “amare” – “amatum”. Odcinamy “um” i znamy już jego temat “amat”. Następnie dodajemy końcówki: “us” dla rodzaju męskiego, “a” dla żeńskiego i “um” dla nijakiego. Powstają nam formy “amatus, amata, amatum”, które tłumaczymy odpowiednio jako “kochany, kochana, kochane”. A odmieniamy je jak przymiotnik – rodzaj męski i nijaki według deklinacji 2., a żeński – według deklinacji 1.
Łacina perfectum – tworzenie strony biernej
Skoro znamy już imiesłów, to tworzenie strony biernej czasu perfectum nie sprawi nam żadnego problemu. Spójrzcie na grafikę.
Stronę bierną perfectum tworzymy poprzez złożenie formy participium perfecti passivi i odpowiedniej formy czasownika “być” w czasie teraźniejszym. Pamiętajcie, że forma participium musi być dopasowana pod względem rodzaju i liczby do podmiotu. A zatem formy od czasownika “amare” będą wyglądały następująco: amatus sum (zostałem pokochany), amatus es (zostałeś pokochany), amatus est (został pokochany), amati sumus (zostaliśmy pokochani), amati estis (zostaliście pokochani), amati sunt (zostali pokochani).
Pamiętajcie! Jeśli będzie mowa o kobietach, participium musi mieć formy żeńskie, np. amata es (zostałaś pokochana), amatae sunt (zostały pokochane). Trzeba tutaj pilnować nie tylko formy czasownika “być”, ale też odpowiedniej formy participium. Zawsze zastanawiajcie się, tworząc perfectum w stronie biernej, jaki rodzaj i jaką liczbę ma podmiot!
Jeśli zaś chodzi o bezokolicznik strony biernej, tworzy się go z odpowiedniej formy participium i bezokolicznika od “być – “esse”.
Perfectum od czasownika “esse” – “być”
Uwaga! Czasownik “być” w perfectum staje się… regularny! Bierzemy sobie jego 3. formę podstawową “fui” i dodajemy końcówki strony czynnej (fui, fuisti, fuit itd.). Nie muszę chyba mówić, że “esse” strony biernej nie ma.
Łacina perfectum – bezokolicznik, ACI, NCI
Przechodzimy do obiecanego bezokolicznika. Po co nam on w czasie przeszłym? Ano po to, żeby wyrazić przeszłość w składniach ACI i NCI. Do tej pory tworzyliśmy zdania np. takie.
Scio puerum puellam amare. – Wiem, że chłopiec kocha dziewczynę.
A jeśli chcemy to wyrazić w czasie przeszłym, przychodzi nam z pomocą bezokolicznik perfectum.
Scio puerum puellam amavisse. – Wiem, że chłopiec pokochał dziewczynę.
Tak samo będzie w stronie biernej, choć tu sprawa jest trochę bardziej skomplikowana. Participium, którego używamy do utworzenia bezokolicznika, musi być dopasowane do podmiotu, który znajduje się wewnątrz ACI. A zatem, jeśli chcemy powiedzieć “Wiem, że dziewczyna została pokochana przez chłopca”, powiemy tak: “Scio puellam a puero amatam esse”. Participium stoi w accusativie.
Gdy będziemy mieli do czynienia z NCI, participium będzie stało w nominativie: “Puella a puero amata esse dicitur”.
I to tyle! Znacie już perfectum!
Mam pytanie. Skąd mamy znać formy podstawowe czasowników? Czy jest to regularne czy “ze słownika”?
Szanowny Panie! Inf. perf. NIE SŁUŻY – jak Pan to twierdzi – do wyrażania przeszłości w ACI czy NCI. Używany jest jako czas względny WYRAŻAJĄCY STOSUNEK CZYNNOŚCI – dokładnie oznacza, że czynność wyrażona inf. perf. jest UPRZEDNIA w stosunku do czynności słowa rządzącego.
Kurcze, robisz świetną robotę! Zawsze uważałem, że nauka łaciny jest bezsensowna, ale jak przeglądam Twój blog, to aż mam ochotę zacząć się jej uczyć. :)
Dziękuję :)
“Jak więc tworzymy czas przeszły niedokonany?”:)
A tak na marginesie wspaniała strona:)
Dzięki, poprawiłem :)