Lekcja 7: Przypadki, zaimek pytajny
Powoli zbliżamy się do poznania łacińskich deklinacji. Zanim jednak do tego dojdzie, musicie dowiedzieć się, przez jakie przypadki odmieniamy w łacinie rzeczowniki, przymiotniki i inne części mowy. I o tym właśnie będzie ta lekcja. Zobaczcie, jakie przypadki ma nam do zaoferowania łacina!
Na początek, żeby nie było wszystko tak zupełnie na sucho i sztywno, grafika przedstawiająca wszystkie łacińskie przypadki i pytania, na które odpowiadają.
Łacina przypadki
Jak widać na załączonym obrazku, przypadków w łacinie jest sześć.
- Nominativus – to odpowiednik naszego mianownika, odpowiada na pytanie: kto? co?, czyli po łacinie: quis? quid?
- Genetivus – to odpowiednik naszego dopełniacza, odpowiada na pytanie: kogo? czego?, po łacinie: cuius? Dla wszystkich przypadków forma jest ta sama.
- Dativus – to odpowiednik naszego celownika, odpowiada na pytanie: komu? czemu?, po łacinie: cui? Dla wszystkich przypadków forma jest ta sama.
- Accusativus – to odpowiednik naszego biernika, odpowiada na pytanie: kogo? co?, po łacinie: quem? quid?
- Ablativus – roboczo przyjmijmy, że jest to odpowiednik polskiego narzędnika. Odpowiada na pytania: kim? czym?, po łacinie: quo? qua re?
- Vocativus to polski wołacz. Nie odpowiada on na żadne pytania, zwykło się w tym momencie podawać dla wołacza formułkę “o!”, ale zawsze mnie to bawiło.
Od razu zaznaczę bardzo istotną rzecz. Podane powyżej znaczenie przypadków, porównanie ich do przypadków polskich i pytania, na które one odpowiadają mają znaczenie jedynie umowne. Przypadki łacińskie mogą mieć bardzo wiele różnych znaczeń, ale o tym będziemy stopniowo mówić podczas kolejnych lekcji.
I jeszcze jedno na koniec. Pytania, na które odpowiadają przypadki to nic innego jak odmiana łacińskiego zaimka pytajnego. Kiedy opanujecie materiał z tej lekcji, możecie się chwalić, że znacie już odmianę jednego łacińskiego zaimka. Gratulacje!
Jeśli coś jest niejasne, zawsze możesz do mnie napisać, korzystając z formularza kontaktowego.
Photo credit: ouhos / Foter / CC BY-SA
Fajna strona
Ablativus nie jest przypadkiem, który odpowiada polskiemu narzędnikowi i miejscownikowi?
Funkcje ablativu są w łacinie bardzo rozbudowane. Roboczo przyjmujemy, że jest to odpowiednik narzędnika, ale to ogromne uproszczenie. Ablativus łączy w sobie mnóstwo funkcji, w tym również miejscownika.
Cóż, ja zawsze spotkałem się z porównywaniem go do narzędnika, (choć ablatyw to trochę co innego), dlaczego nie miejscownik? Z tego co wiem archaiczna Łacina miała “locativus” ale przypadek w końcu zanikł, zjedzony przez ablatyw. Podejrzewam, że w tekstach z czasów królewskich można się natknąć na miejscownik.
Ablatyw jak dobrze pamiętam tłumaczenie, to mówi raczej o przypadku, jak coś pochodzi od czegoś, (stąd też nazwa polska “pochodnik”), choć nie wiem jaką funkcję miał ostatecznie w Łacinie, ale dla uczących się języka taka wiedza jest co najmniej zbędna, (może zaciemniać obraz sytuacji, bo w Polskim za ablatyw robi bardziej dopełniacz |pochodzi od kogo-czego|).
Ech, ablativus to NARZĘDNIK.
Nie narzędnik, ale odpowiednik narzędnika – te przypadki nie są tożsame.
Ale oczywiście, powinno być “odpowiednik narzędnika”, nie “miejscownika”.
Już poprawiłem.
Czy pytanie “kim jesteś?” będzie dosłownie tłumacząc “quo es?”, “quis es?” czy jeszcze inaczej?
Quis es?