Lekcja 3: Koniugacje III i IV
Znacie już łacińskie koniugacje I i II, pora zakończyć temat i nauczyć się pozostałych dwóch. Zaraz przekonacie się, że temat nie jest o wiele trudniejszy niż w poprzednim przypadku, choć koniugacja III nieco odbiega od schematu, który już poznaliście. Ale tylko nieznacznie, nie ma się czym przejmować. Czytajcie, a wszystko wkrótce stanie się jasne. Łacina – koniugacja III i IV – zaczynamy temat!
Przypomnijmy sobie krótko zasady: każda koniugacja ma charakterystyczną cechę tematu w czasie teraźniejszym i to ona stanowi i przynależności do danego schematu odmiany. W koniugacji I była to samogłoska “a” na końcu tematu, w koniugacji II – samogłoska “e”. Przejdźmy więc (znów nie po kolei) do bardzo łatwej koniugacji IV.
Łacina – koniugacja IV
Cechą tematu koniugacji IV jest samogłoska “i”. Przykładem jest czasownik “audio, ire” – “słyszeć”. Bezokolicznik w czasie teraźniejszym to “audire”. Odcinamy końcówkę bezokolicznika “re” i znamy już temat tego czasownika – “audi”. Możemy więc zająć się odmianą.
Liczba pojedyncza
audi-o (ja słyszę)
audi-s (ty słyszysz)
audi-t (on/ona/ono słyszy)
Liczba mnoga
audi-mus (my słyszymy)
audi-tis (wy słyszycie)
audi-u-nt (oni/one słyszą)
Tryb rozkazujący
audi (czysty temat, bez końcówki – słysz)
audi-te (słyszcie)
Zwróćcie uwagę na 3. osobę liczby mnogiej – różni się ona nieco od pierwszych dwóch koniugacji, ponieważ między temat czasownika a końcówkę “nt” wstawiamy jeszcze samogłoskę “u” – rzecz, którą niestety trzeba po prostu zapamiętać. Poza tym, jak widać, wszystko idzie zgodnie ze schematem.
Łacina – koniugacja III
Najbardziej “kontrowersyjna” jest koniugacja III. Dlaczego? Dlatego że temat czasowników tej koniugacji kończy się na spółgłoskę. Połączenie takiego tematu z końcówką (zaczynającą się od spółgłoski) byłoby trudne do wymówienia, dlatego przy połączeniu tematu i końcówki dodaje się jeszcze samogłoskę. Najpierw zobaczcie odmianę czasownika “lego, legere” – “czytać”, a potem omówimy sobie szczegóły.
Liczba pojedyncza
leg-o (ja czytam)
leg-i-s (ty czytasz)
leg-i-t (on/ona/ono czyta)
Liczba mnoga
leg-i-mus (my czytamy)
leg-i-tis (wy czytacie)
leg-u-nt (oni/one czytają)
Tryb rozkazujący
leg-e (czysty temat, bez końcówki – czytaj)
leg-i-te (czytajcie)
Zacznijmy od bezokolicznika “legere”. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to czasownik koniugacji II, tak jak “habeo, ere”. Zwróćcie jednak uwagę, że tam w 1. osobie liczby pojedynczej występuje charakterystyczna cecha tematu II koniugacji – samogłoska “e”. W “lego, ere” jej nie ma. Sam bezokolicznik nie wystarczy więc nam do określenia, do której koniugacji czasownik należy. Dlatego słowniki podają zawsze dwie pierwsze (jeśli nie wszystkie formy podstawowe czasownika). Jeśli w 1. osobie liczby pojedynczej występuje “e” – wiemy, że to koniugacja II, jeśli nie – koniugacja III.
OK, wiemy już, że bezokolicznik czasownika “czytać” to “legere” i należy on do III koniugacji. Jak poznać jej temat? Po odcięciu od bezokolicznika końcówki “re” zostaje nam “lege”. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to temat, bo między temat i końcówkę w koniugacji III zostaje wstawiona jeszcze samogłoska. W przypadku bezokolicznika jest to “e”. Odcinamy więc i końcówkę “re”, i samogłoskę “e”. Zostaje nam “leg” – i to jest właśnie temat czasownika “legere”.
Lecimy dalej. W 1. osobie liczby pojedynczej końcówka to samogłoska “o” – nie musimy więc dodawać do tematu samogłoski i mamy formę “lego”. W pozostałych osobach liczby pojedynczej oraz w 1. i 2. osobie liczby mnogiej, żeby łatwiej było słowo wymawiać, między temat i końcówkę dodajemy samogłoskę “i” – “legis, legit, legimus, legitis”. W 3. osobie liczby mnogiej dodajemy “u” i mamy formę “legunt” – niestety to trzeba zapamiętać.
W trybie rozkazującym, w liczbie pojedynczej mamy temat czasownika, czyli “leg” i samogłoskę “e”. W liczbie mnogiej między temat a końcówkę znów dajemy “i” i powstaje nam forma “legite”. Niestety w niektórych czasownikach, np. “dicere” (mówić), “facere” (robić) występuje nieregularność. W liczbie pojedynczej trybu rozkazującego pojawi się czysty temat czasownika, czyli odpowiednio “dic” i “fac”.
To jeszcze niestety nie koniec trudności z koniugacją III, ale resztę zostawimy sobie na osobną lekcję. Czy to, co do tej pory powiedziałem o koniugacjach jest trudne? Zapewniam, że nie. trzeba wszystko na spokojnie przeanalizować i zrobić kilka ćwiczeń, do czego Was serdecznie zachęcam. Po nich wszystko stanie się jasne.
Ćwiczenia do tej lekcji znajdziecie TUTAJ.
Photo credit: isawnyu / Foter / CC BY
Autor uczy łaciny, a nie zna polskiego? Co ma znaczyć “chodź”? Wstyd!
Ale ogólnie to super strona.
Czy tylko ja nie wiem czym różnią się te koniugacje. Przecież są te same końcówki.
Sory, głupie pytanie
Świetnie wytłumaczone, bardzo przydatne informacje i język, który nie odpycha. ❤️
“W trybie rozkazującym, w liczbie pojedynczej mamy temat czasownika, czyli „leg” i samogłoskę „e”. W liczbie mnogiej między temat a końcówkę znów dajemy „i” i powstaje nam forma „dicite. Niestety w niektórych czasownikach, np. „dicere” (mówić), „facere” (robić) występuje nieregularność. W liczbie pojedynczej trybu rozkazującego pojawi się czysty temat czasownika, czyli odpowiednio „dic” i „fac”.”
W powyższym cytacie jest chyba błąd. Wydaje mi się że autor miał na myśli:
“W trybie rozkazującym, w liczbie pojedynczej mamy temat czasownika, czyli „leg” i samogłoskę „e”. W liczbie mnogiej między temat a końcówkę znów dajemy „i” i powstaje nam forma „legite.”.
Rzeczywiście, już poprawiłem.
W poprzednim wpisie mówiłeś o zasadzie, że czasowniki kończące się z tematem na -e czy -a należą do kolejno 2 i 1 deklinacji. A deklinacja 3 całkowicie niszczy ten podział i za każdym razem muszę teraz sprawdzać czasownik w słowniku. Dlaczego?
Niewinne habere. Według zasady jest to koniungacja 2, bo odejmuję -re i mam -e.
A co JEŚLI (hipotetycznie) byłaby to trzecia? Wyszłoby mi hab, wskazując na trzecią koniungację.
To samo zrobiłeś z czasownikiem legere. Po odjęciu -re jak od zwykłych czasowników wychodzi przecież lege.
O co tutaj chodzi?
Wszystko się zgadza, czasowniki z tematem zakończonym na -e należą do 2. koniugacji. W 3. koniugacji bowiem temat kończy się na spółgłoskę, nie na -e. Samogłoska “e” w 3. koniugacji to tylko spójka łącząca temat z końcówką. Niestety może to powodować trudności, bo na pierwszy rzut oka wydaje się, że czasowniki “hebere” i “legere” należą do tej samej koniugacji. Niestety tak nie jest. Tutaj z pomocą przychodzi słownik. Jeśli nie mamy pewności, do której koniugacji należy czasownik, trzeba zajrzeć do słownika. Takie trudności występują, a wraz z poznawaniem kolejnych czasów i trybów podobnych form będzie jeszcze więcej. Niestety, tylko oczytanie, poznawanie słówek i odmian oraz częste zaglądanie do słowników zagwarantują nam biegłość w lekturze łacińskich tekstów.
I tu się kłania znajomość akcentowania. W łacinie mamy długie “e” (oznaczane “ē”) i krótkie “e” (oznaczane “ĕ”).
Temat II koniugacji kończy się długim “e” (ē). Habeo, habēre. Moneo, monēre. Video, vidēre.
Temat III koniugacji kończy się spółgłoską. I to przydaje się akcentowanie- owe “ere”, zawiera “e” krótkie (ĕ). I tak mamy: ago, agĕre; traho, trahĕre; lego, legĕre.
Czym się różnią czasowniki w konigacji II i III skoro nie są w tej samej koniugacji? Rozumiem, że temat jest inny, ale tak poza tym?
Chodzi właśnie o różnice w temacie – tym się różnią koniugacje :)
Witam. Mam pytanie odnośnie liczby pojedynczej w trybie rozkazujacym czasownika legere. Czy tam jest leg czy lege?
Piotr, poprawna forma to “lege”.
W 3. osobie liczby mnogiej niestety nie dodajemy „u” i mamy formę „legunt” –> tu jest chyba błąd? właśnie dodajemy “u”, nie “i” jak w innych osobach…
Oczywiście! Już poprawione, dziękuję :)